Leczenie depresji z pomocą aplikacji – nowy start-up Calmsie
Dwóch młodych Polaków założyło start-up, którego dziełem jest pierwszy na świecie cyfrowy terapeutyk dla dzieci z depresją i zaburzeniami lękowymi. Cyfrowy terapeutyk, cyfrowe lekarstwo, które czekają badania kliniczne. W Miami młodzi start-uperzy szukają na nie pieniędzy.
Spis treści
Czym jest Calmsie?
Calmsie to polski start-up, który w 2021 roku na Malcie uzyskał tytuł najlepszego technicznego produktu medycznego na najważniejszym na świecie kongresie technologii medycznych – MedTech World Congress.
Calmsie jest inicjatywą kilku młodych osób, które podczas studiów postanowiły, że będą robić nieco więcej, niż to co na zajęciach. I wykorzystały swoje umiejętności do tego, żeby tworzyć rozwiązania na rzecz zdrowia psychicznego. Chcieliśmy jak najlepiej wykorzystać nasze umiejętności, żeby po pierwsze dobrze się bawić, bo rozkręcanie własnego biznesu to też jest zawsze fajne doświadczenie i zabawa. A po drugie, żeby też zrobić jakiś projekt, który faktycznie dobrze się przysłuży światu.
mówi Marcin – jeden z twórców Calmsie
Młodzi start-uperzy stworzyli kilkunastoosobowy zespół, nawiązują współpracę z kliniką psychiatryczną w Nowym Jorku. Nie tworzą, nie badają leku, ale tworzą algorytm, który działa tak jak lek.
Jak działa aplikacja Calmsie?
Aplikacja jest oparta na podejściu terapeutycznym poznawczo-behawioralnym. Polega ona na uskryptowionej rozmowie dziecka z botem. Jako że jest to rozwiązanie kierowane do młodszych dzieci, w wieku mniej więcej od 6 do 12 lat, to jest wbudowane w kreskówkę.
Dziecko wybiera po kolei różne obszary, w których chce się poruszać. Idzie przez tę ścieżkę, którą prowadzi videobot. Poprzez fabułę i interaktywny obraz wyłaniamy z dziecka jego emocje. Wyłaniamy z niego to, czym może się podzielić, tak jakby się dzieliło podczas na przykład sesji terapeutycznej. Dzięki angażującej formie gry czy opowiadania z narratorem dziecko może później odczuwać skutki terapeutyczne.
Aplikacja dostępna do pobrania w aptece?
Jak można przepisać cyfrowy lek? Otóż wygląda to bardzo podobnie jak przepisanie zwykłego leku. Można powiedzieć, że jest to taka pigułka sztucznej inteligencji, którą przepisuje nam lekarz.
I ta sztuczna inteligencja poprzez właśnie na przykład aplikację mobilną sprawia, że my wykonujemy pewne zachowania czy pewne czynności, które mają później skutki terapeutyczne. Tak to właśnie działa w przypadku na przykład leczenia depresji czy zaburzeń lękowych u dzieci i młodzieży. Lekarz przepisuje dziecku oprogramowanie na receptę. Następnie rodzic idzie do apteki i pobiera tam kod do aplikacji.
Więcej o serii „Innowatorzy” przeczytasz tu: Superbohaterowie są wśród nas – to innowatorzy!
Dlaczego aplikacje takie jak ta są potrzebne? Leczenie depresji
Calmsie rozwiązuje problem społeczny związany z niskim dostępem do pomocy w zakresie zdrowia psychicznego, szczególnie w grupie dzieci i młodzieży. Sytuacja nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie jest naprawdę bardzo zła. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne rekomenduje, żeby na 100 tys. dzieci było około 40–50 lekarzy psychiatrów, natomiast w Polsce ten wskaźnik to 6.
Z tego powodu potrzebna jest bardzo duża pomoc. Jako że wykształcenie lekarzy to jest bardzo długotrwały proces, to w Calmsie twórcy skupiają się na tym, by jak najbardziej zwiększyć efektywność jednego lekarza, żeby był on w stanie wyleczyć jak największą liczbę pacjentów. Żeby terapia była szybsza i można było skrócić proces terapeutyczny.
Czy to oznacza zastępowanie lekarza?
Różnica pomiędzy wspieraniem a zastępowaniem lekarza czy terapeuty nie zawsze jest ostra. Cyfrowe terapeutyki mogą pomóc na przykład wtedy, kiedy dostęp do lekarza jest utrudniony albo wręcz niemożliwy, na przykład wtedy, kiedy dziecko dostanie ataku paniki w środku nocy. Ale temat jest szczególnie ważny dzisiaj, kiedy coraz więcej dzieci potrzebuje wsparcia i pomocy, a równocześnie jest coraz mniej lekarzy, którzy mogą jej udzielić.
Calmsie to nie będzie to zastąpienie lekarza. To nie jest nasz cel. Podobnie jak zwykłe leki, które mają skutki terapeutyczne, a ich celem nie jest zastąpienie lekarza. Celem leku jest to, żeby lekarz przepisał odpowiednie narzędzie, które będzie leczyć bezpośrednio chorobę.
Marcin
Ile kosztuje wprowadzenie na rynek takiego cyfrowego leku?
Żeby był on w pełni działający, potrzeba kilkudziesięciu milionów złotych. Z tego powodu twórcy Calmsie pracują w Miami – szukają inwestorów, którzy mogą wesprzeć ich przedsięwzięcie. Ale to nie wszystko. Pozyskują także granty oraz komercjalizują część swoich produktów.
Calmsie to startup, który inwestuje nie tylko w cyfrowe terapeutki, a więc rozwiązania cyfrowe, które leczą, ale również w aplikację mobilną. Komercyjną aplikację mobilną, która wykorzystuje technologie po to, żeby uczyć relaksacji.
***
Partnerem technologicznym cyklu: „Innowatorzy” jest PLL LOT @LOT Polish Airlines.