Na 2021 rok przypadało stulecie urodzin Stanisława Lema. W sieci nie brakuje artykułów na temat jego proroczych wizji technologicznych. Czy wiesz jednak, skąd czerpał pomysły na te koncepcje? Jakie było podłoże tych wszystkich fenomenalnych przepowiedni i co inspirowało Lema?
Spis treści
Politechnika vs uniwersytet medyczny
Stanisław Lem urodził się we Lwowie na terenie II Rzeczypospolitej, najprawdopodobniej 13 września 1921. Jego ojciec, Samuel Lem, był cenionym laryngologiem we Lwowie. W młodości zaś publikował wiersze i prozę w lwowskiej prasie. Te dwie pasje Stanisław odziedziczył po ojcu. Przede wszystkim jednak pragnął studiować na uczelni technicznej i zostać uczonym. Próbował nawet dostać się na Politechnikę Lwowską, jednak mimo zdanego egzaminu nie został przyjęty ze względu na niewłaściwe w ustroju sowieckim pochodzenie społeczne (burżuazja średnia).
Na temat życia i twórczości Lema szerzej przeczytasz w książce pt. „Akademia Superbohaterów”, którą dostaniesz TUTAJ.
W 1940, wykorzystując znajomości ojca, by uniknąć poboru do Armii Czerwonej, rozpoczął studia na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Lwowskiego. Rok później podjął pracę, jako pomocnik mechanika i spawacz w garażach niemieckiej firmy Rohstofferfassung. W lipcu 1945 w ramach akcji repatriacyjnej wraz z całą rodziną wyjechał do Krakowa.
Lem świadomy trudnej sytuacji rodziny, ośmielił się na publikację efektów swojej twórczości w prasie. Z czasem ukończył przerwane studia medyczne i zaczął publikować opowiadania inspirowane tematyką wojenną, okupacyjną oraz zawierające elementy fantastyki naukowej. Lem dość szybko porzucił praktykę lekarską, jednak pobyt na uczelni medycznej dał mu solidne wykształcenie przyrodnicze i z nauk ścisłych, które wykorzystywał w swojej twórczości[1]. Tam też rozwinął swoją pasję związaną z neurologią.
Konserwatorium Naukoznawcze i Mieczysław Choynowski
Lem został następnie zatrudniony jako asystent w krakowskim Konserwatorium Naukoznawczym. Tam inspiracją Lema były dzieła z zakresu logiki, metodologii nauk, psychologii, historii nauk przyrodniczych oraz wielu innych dziedzin. Tam też przedstawił Mieczysławowi Choynowskiemu (założyciel i kierownik Pracowni Psychometrycznej Polskiej Akademii Nauk) dwie swoje prace, które napisał jeszcze we Lwowie: o teorii funkcji mózgu oraz traktat filozoficzny. Pierwsza z nich spotkała się z miażdżącą krytyką. Choynowski był gorącym entuzjastą cybernetyki i zainspirował Lema dziełami N. Wienera i C.E. Shannona otrzymywanymi w darach z zagranicy. Po latach, Lem określi Choynowskiego mianem swojego intelektualnego mentora[2] i śmiało można powiedzieć, że był dla niego inspiracją. Poza tym Lem z pomocą słownika czytał też rozprawy niemiecko- i anglojęzyczne, a sprawozdania z wybranych pozycji zamieszczał na łamach „Życia Nauki”.
Literackie inspiracje Stanisława Lema
Ulubionymi lekturami Lema z młodości były utwory: Grabińskiego, Umińskiego, Verne’a i Wellsa. Stefan Grabiński był polskim pisarzem, przedstawicielem nurtu grozy w polskiej literaturze międzywojennej i klasykiem noweli fantastycznej. Władysław Umiński z kolei był pisarzem, który tworzył w nurcie fantastyki naukowej. Był autorem książek dla dzieci i młodzieży, publicystą i popularyzatorem nauki. Jules Verne był wybitnym pisarzem francuskim, dramaturgiem i działaczem społecznym. Jego najpopularniejszym dziełem jest „W osiemdziesiąt dni dookoła świata”, ale powszechnie uważany za jednego z protoplastów fantastyki naukowej. Herbert Wells natomiast był brytyjskim pisarzem i biologiem. Po napisaniu powieści, takich jak „Wojna światów”, „Wehikuł czasu” i „Wyspa doktora Moreau”, stał się jednym z pionierów gatunku science fiction. Nietrudno dostrzec jak silną stanowili dla Lema inspirację.
W kwestii rodzajów literackich, Lem zasłynął jako autor powieści, opowiadań, esejów, artykułów, recenzji nieistniejących książek, wywiadów, felietonów. Jednak mało kto wie, że na początku swojej twórczości pisywał wiersze, które publikował w „Tygodniku Powszechnym”. W późniejszym okresie jednak zarzucił ich wydawanie, chociaż wiersze pojawiały się, jako wstawki i elementy w innych utworach. Dzięki znajomości z Wisławą Szymborską pisywał fraszki do humorystycznego pisma śląskiego „Kocynder”[3]
Skąd ten geniusz?
Wytwory nieznającej granic wyobraźni Stanisława Lema fascynowały i nadal fascynują badaczy wielu różnych dyscyplin naukowych. Wciąż przyglądają mu się literaturoznawcy, filozofowie, socjologowie, astronomowie, futurolodzy i wynalazcy. Błysk jego geniuszu ukazuje się w śmiałych przepowiedniach, dogłębnych analizach i przenikliwych myślach podanych we wspaniałej formie. Geniusz jednak nie wziął się znikąd. Wzrastał od lat młodości poprzez obcowanie z literaturą, fascynacje nauką i rzetelne zgłębianie wiedzy.
Zobacz także film na temat Stanisława Lema na kanale Nauka. To Lubię:
[1] Stanisław Bereś: Tako rzecze… Lem. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2002. ISBN 83-08-03245-1.
[2] Choynowski Mieczysław, [w:] Wojciech Orliński, Co to są sepulki? Wszystko o Lemie, Kraków: Znak, 2007, s. 43, ISBN 978-83-240-0798-1.
[3] Tomasz Fiałkowski: Świat na krawędzi. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2001. ISBN 83-08-02940-X.
Zdjęcie główne: naukawpolsce.pap.pl