Co inspirowało Stanisława Lema?

Michał Borek
M. Borek
13.12.2021
Przewidywany czas: 4 min

Na 2021 rok przypadało stulecie urodzin Stanisława Lema. W sieci nie brakuje artykułów na temat jego proroczych wizji technologicznych. Czy wiesz jednak, skąd czerpał pomysły na te koncepcje? Jakie było podłoże tych wszystkich fenomenalnych przepowiedni i co inspirowało Lema?

Politechnika vs uniwersytet medyczny

Stanisław Lem urodził się we Lwowie na terenie II Rzeczypospolitej, najprawdopodobniej 13 września 1921. Jego ojciec, Samuel Lem, był cenionym laryngologiem we Lwowie. W młodości zaś publikował wiersze i prozę w lwowskiej prasie. Te dwie pasje Stanisław odziedziczył po ojcu. Przede wszystkim jednak pragnął studiować na uczelni technicznej i zostać uczonym. Próbował nawet dostać się na Politechnikę Lwowską, jednak mimo zdanego egzaminu nie został przyjęty ze względu na niewłaściwe w ustroju sowieckim pochodzenie społeczne (burżuazja średnia).

Na temat życia i twórczości Lema szerzej przeczytasz w książce pt. „Akademia Superbohaterów”, którą dostaniesz TUTAJ.

W 1940, wykorzystując znajomości ojca, by uniknąć poboru do Armii Czerwonej, rozpoczął studia na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Lwowskiego. Rok później podjął pracę, jako pomocnik mechanika i spawacz w garażach niemieckiej firmy Rohstofferfassung. W lipcu 1945 w ramach akcji repatriacyjnej wraz z całą rodziną wyjechał do Krakowa.

Lem świadomy trudnej sytuacji rodziny, ośmielił się na publikację efektów swojej twórczości w prasie. Z czasem ukończył przerwane studia medyczne i zaczął publikować opowiadania inspirowane tematyką wojenną, okupacyjną oraz zawierające elementy fantastyki naukowej. Lem dość szybko porzucił praktykę lekarską, jednak pobyt na uczelni medycznej dał mu solidne wykształcenie przyrodnicze i z nauk ścisłych, które wykorzystywał w swojej twórczości[1]. Tam też rozwinął swoją pasję związaną z neurologią.

Konserwatorium Naukoznawcze i Mieczysław Choynowski

Lem został następnie zatrudniony jako asystent w krakowskim Konserwatorium Naukoznawczym. Tam inspiracją Lema były dzieła z zakresu logiki, metodologii nauk, psychologii, historii nauk przyrodniczych oraz wielu innych dziedzin. Tam też przedstawił Mieczysławowi Choynowskiemu (założyciel i kierownik Pracowni Psychometrycznej Polskiej Akademii Nauk) dwie swoje prace, które napisał jeszcze we Lwowie: o teorii funkcji mózgu oraz traktat filozoficzny. Pierwsza z nich spotkała się z miażdżącą krytyką. Choynowski był gorącym entuzjastą cybernetyki i zainspirował Lema dziełami N. Wienera i C.E. Shannona otrzymywanymi w darach z zagranicy.  Po latach, Lem określi Choynowskiego mianem swojego intelektualnego mentora[2] i śmiało można powiedzieć, że był dla niego inspiracją.  Poza tym Lem z pomocą słownika czytał też rozprawy niemiecko- i anglojęzyczne, a sprawozdania z wybranych pozycji zamieszczał na łamach „Życia Nauki”.

Literackie inspiracje Stanisława Lema

Ulubionymi lekturami Lema z młodości były utwory: Grabińskiego, Umińskiego, Verne’a i Wellsa. Stefan Grabiński był polskim pisarzem, przedstawicielem nurtu grozy w polskiej literaturze międzywojennej i klasykiem noweli fantastycznej. Władysław Umiński z kolei był pisarzem, który tworzył w nurcie fantastyki naukowej. Był autorem książek dla dzieci i młodzieży, publicystą i popularyzatorem nauki. Jules Verne był wybitnym pisarzem francuskim, dramaturgiem i działaczem społecznym.  Jego najpopularniejszym dziełem jest „W osiemdziesiąt dni dookoła świata”, ale powszechnie uważany za jednego z protoplastów fantastyki naukowej. Herbert Wells natomiast był brytyjskim pisarzem i biologiem. Po napisaniu powieści, takich jak „Wojna światów”, „Wehikuł czasu” i „Wyspa doktora Moreau”, stał się jednym z pionierów gatunku science fiction. Nietrudno dostrzec jak silną stanowili dla Lema inspirację.

W kwestii rodzajów literackich, Lem zasłynął jako autor powieści, opowiadań, esejów, artykułów, recenzji nieistniejących książek, wywiadów, felietonów. Jednak mało kto wie, że na początku swojej twórczości pisywał wiersze, które publikował w „Tygodniku Powszechnym”. W późniejszym okresie jednak zarzucił ich wydawanie, chociaż wiersze pojawiały się, jako wstawki i elementy w innych utworach. Dzięki znajomości z Wisławą Szymborską pisywał fraszki do humorystycznego pisma śląskiego „Kocynder”[3]

Skąd ten geniusz?

Wytwory nieznającej granic wyobraźni Stanisława Lema fascynowały i nadal fascynują badaczy wielu różnych dyscyplin naukowych. Wciąż przyglądają mu się literaturoznawcy, filozofowie, socjologowie, astronomowie, futurolodzy i wynalazcy. Błysk jego geniuszu ukazuje się w śmiałych przepowiedniach, dogłębnych analizach i przenikliwych myślach podanych we wspaniałej formie. Geniusz jednak nie wziął się znikąd. Wzrastał od lat młodości poprzez obcowanie z literaturą, fascynacje nauką i rzetelne zgłębianie wiedzy.

Zobacz także film na temat Stanisława Lema na kanale Nauka. To Lubię:


[1] Stanisław Bereś: Tako rzecze… Lem. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2002. ISBN 83-08-03245-1.

[2] Choynowski Mieczysław, [w:] Wojciech Orliński, Co to są sepulki? Wszystko o Lemie, Kraków: Znak, 2007, s. 43, ISBN 978-83-240-0798-1.

[3] Tomasz Fiałkowski: Świat na krawędzi. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2001. ISBN 83-08-02940-X.

Zdjęcie główne: naukawpolsce.pap.pl

Autor

Michał Borek

Interesuję się zagadnieniami z zakresu kosmologii, kognitywistki, neuronauk, sztucznej inteligencji i filozofii. Ukończyłem kierunek Czystych Technologii Energetycznych na wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Obecnie jestem doktorantem filozofii przyrody i kosmologii. Moją wielką pasją są podróże i góry (tak zimą, jak i latem).
Zobacz również

Podcasty NTL