Poznaj rośliny, które stały się lekami!

Monika Tarasek
M. Tarasek
05.02.2023
Przewidywany czas: 4 min

Obecnie stosowane przez nas leki są wynikiem wielu lat badań i analiz. Jednak w dawnych czasach, kiedy medycyna dopiero się tworzyła, ludzie musieli polegać na środkach pochodzących z natury. Czy wszystkie były ślepym trafem, czy może niektórych z nich używamy do dziś? Poznaj niezwykłe rośliny, które leczą!

Rośliny, które leczą – początki stosowania leków

W dzisiejszych czasach dostępnych jest mnóstwo leków. Jeżeli poczujemy ból zęba lub brzucha wystarczy udać się do apteki. Tam możemy wybrać odpowiednią, przebadaną i sprawdzoną substancję, która z pewnością nam pomoże. Należy tylko pamiętać, by dokładnie zapoznać się z zaleceniami jej stosowania.

Jednak w dawnych czasach, kiedy wiedza o ludzkim ciele i medycynie była niewielka, uśmierzenie nawet drobnego bólu czy wyleczenie przeziębienia stanowiło prawdziwe wyzwanie.

Przeczytaj też: Niezwykłe zachowania wśród zwierząt

Początki farmacji, czyli nauki zajmującej się lekami, sięgają tysięcy lat w przeszłość. Oczywiście w tamtych czasach ścisła wiedza była jeszcze na bardzo niskim poziomie, dlatego nie wytwarzano substancji leczniczych sztucznie w laboratorium, a szukano ich w naturze. Zakładano, że przyroda może dostarczyć ogromnej ilości składników, które mogą uzdrowić chorego.

Początkowo największą popularność jako substancje lecznicze zyskiwały składniki wykonane z roślin. Wykorzystywano w tym celu ich kwiaty, łodygi czy liście, a nawet korzenie. Takie leki roślinne odpowiednio przygotowywano: rośliny suszono i sproszkowywano lub przygotowywano z nich ekstrakty czy nalewki.

Większość z proponowanych wtedy leków, nie była skuteczna, jednak część z nich rzeczywiście stała się przełomowym odkryciem. Niektóre substancje pochodzenia roślinnego odkryte dawno temu stosujemy do dziś w prawdziwych lekach!

Leki roślinne – czy wierzba może uśmierzyć ból?

Tysiące lat temu ludzie często stosowali dość nietypowe metody leczenia. Niektóre z nich pozostają kontrowersyjne do dziś, jednak mało kto pewnie się spodziewa, że pomysł żucia kory wierzby w celach leczniczych był jednak strzałem w dziesiątkę.

Ponad 2000 lat temu grecki lekarz Hipokrates, do dziś uznawany za ojca medycyny, zalecał przygotowywanie naparów z liści wierzby dla złagodzenia bólów, na przykład tych odczuwanych podczas porodu. Metoda ta była dość popularna i z czasem udoskonalana.

rośliny lecznicze

Zalecano żucie kory w celu obniżenia gorączki i w stanach zapalnych. Przygotowywano także preparaty z wysuszonych liści i korzeni wierzby. Kolejne badania tylko potwierdzały skuteczność tego leku.

W końcu w XIX wieku pewien naukowiec przeprowadził eksperyment, w którym próbował wyodrębnić z wierzby składnik, który odpowiadał za leczenie ludzi i udało mu się to! Otrzymał związek o żółtej barwie i bardzo gorzkim smaku, który nazwał salicyną.

Czy stosujemy go do dziś? Oczywiście już w innej udoskonalonej formie, ale tak! Ten lek zna każdy, bo mowa tutaj o aspirynie. Do dziś ludzie na całym świecie stosują ją, by uśmierzyć ból lub zmniejszyć gorączkę, a zaczęło się po prostu od zwykłej wierzby!

Kubek kawy czy lek pochodzenia roślinnego?

Kawowce to rodzaj niewielkich drzew lub krzewów, które posiadają owoce przypominające jagody. W ich wnętrzu skryte są nasiona, które u niektórych odmian zawierają cenną substancję nazywaną kofeiną. W dzisiejszych czasach jest ona niezwykle popularna. Ogromna ilość osób nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez kubka gorącej kawy, która dostarcza do organizmu właśnie kofeinę. Ma ona działania pobudzające, polepszające koncentrację, ale nie tylko!

Spożywanie kawy znane jest od stuleci. Uważa się, że sposób, w jaki należy ją przygotowywać, odkryto w Etiopii około IX w.  Znane są przekazy, w których napój ten nazywano odpędzaczem snów i rzeczywiście w tym kawa jest niezawodna. Jednak w tamtych czasach ludzie nie mogli wiedzieć, że kofeina może także być także wykorzystywana w inny sposób.

Obecnie kofeina to nie tylko składnik pomagający nie przespać nudnych popołudni, ale także substancja aktywna, którą bez problemu spotkamy w aptece! Wiele leków posiada ją w swoim składzie, zwłaszcza te, które mają działać na ból głowy. Dość powszechnie możemy spotkać połączenie paracetamolu oraz kofeiny, co przyśpiesza terapeutyczne działanie leku.

Lek, który spotkamy w napojach

Malaria to bardzo poważna choroba występująca w bardziej tropikalnych strefach klimatycznych. Można się nią zarazić od zwykłego ukłucia komara. Jej początkowe objawy mogą przypominać zwykłe przeziębienie. Gorączka z dreszczami, ból głowy i mięśni – każdy choć raz w życiu to przeżył… Jednak w odróżnieniu od innych chorób przebieg malarii jest bardzo gwałtowny.

Na szczęście, kiedy odkryto lek na tę chorobę, jej śmiertelność znacznie zmalała. Oczywiście i tym razem lek znaleziono wśród roślinności. Substancję leczniczą odkryto w korze drzewa chinowego, z tego powodu nazwano ją chininą. Zaczęła być używana w XVII wieku, jednak istnieje wiele legend, które przekonują, że historia tego lekarstwa rozpoczęła się znacznie wcześniej.

Mimo że w naszym klimacie, nie musimy stosować chininy, to możemy być zaskoczeni, jak często mijamy ją w sklepie. Jest ona składnikiem jednego z popularnych napojów – toniku – ­dostępnego prawie w każdym sklepie spożywczym.

Historia farmacji jest niezwykła. Każda substancja obecnie stosowana posiada swój ciekawy początek odkryć. Czasem to zwykły przypadek, innym razem wielkie odkrycie tęgich umysłów, a niekiedy długa historia sięgająca nawet starożytności. Pamiętajmy jednak, by leki (roślinne i nie) stosować z umiarem, wtedy kiedy to konieczne i zgodnie z zaleceniami lekarza.

Literatura:

https://www.ptfarm.pl/pub/File/Farmacja%20Polska/2010/01-2010/025-036.pdf

http://www.phie.pl/pdf/phe-2012/phe-2012-1-008.pdf

https://medium.com/@tcassauwers/the-global-history-of-the-world-s-first-anti-malaria-drug-d1e11f0ba729

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3121651/

https://www.mp.pl/pacjent/zdrowiewpodrozy/malaria/62861,malaria

Monika Tarasek
Autor

Monika Tarasek

Nieustannie odkrywam piękno świata biologii i chemii. Głęboko wierzę, że wszystkie skomplikowane zjawiska przyrodnicze można wyjaśnić w sposób prosty i przystępny. Ukończyłam kierunek Biochemia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W wolnym czasie dużo się uśmiecham, chodzę z głową w chmurach, a kiedy nie rozwijam się naukowo, spełniam się artystycznie.
Zobacz również
rośliny pasożytnicze

Rośliny, które nauczyły się kraść

16.01.2024 4 min czytania

Podcasty NTL