Seks zwierząt – horror czy romantyzm?

Mariusz Gogól
M. Gogól
18.01.2023
Przewidywany czas: 6 min

Stwierdzenie pokochać kogoś na zabójzyskuje zupełnie nowe znaczenie, gdyby pomyśleć o nim w kontekście świata zwierząt. Faktycznie, miłość bez granic zdarza się w świecie przyrody, choć niektóre stosunki płciowe zwierząt niekoniecznie można byłoby nazwać romantycznymi igraszkami. Seks zwierząt bywa brutalny i straszny.

Ten, co stracił głowę „z miłości”

Z pewnością znasz przykład samca modliszki, który podczas kopulacji może stracić głowę – i nie, nie z uwagi na miłosne uniesienia. On naprawdę tę głowę traci. Gdy samica zaczyna go zjadać, samcowi często to nie przeszkadza i kontynuuje prokreację.

Seks zwierząt czasem przypomina więc horror, a innym razem fabułę seriali – tych z niższej półki. Natura rozwinęła zachowania seksualne zwierząt na różne sposoby, przy których to, co robią modliszki, wydaje się zwyczajną opowiastką.

Długodystansowy seks zwierząt: chutliwiec – kopulacyjny maratończyk

Zacznijmy od pewnego, niewielkiego torbacza. Dorosły osobnik jest kilkanaście razy mniejszy niż znany wszystkim torbacz – kangur. Mowa o przypominającym ryjówkę Antechinusie, który pochodzi z Australii i Nowej Gwinei. Polska nazwa tego zwierzęcia, chutliwiec, świetnie oddaje to, jak wygląda seks u zwierząt należących do tego rodzaju.

Ten niepozorny, brunatny ssak ma szanse przekazać geny tylko w jednym sezonie. Być może mógłby starać się o to także w kolejnych, ale z własnej, chociaż przymuszonej ewolucją, woli ginie. Wyniszcza go intensywny seks. Chutliwiec przygotowuje się do niego skrupulatnie, żyjąc w samotności. Gromadzi wówczas nasienie w najądrzach. Tyle musi wystarczyć do spłodzenia potomstwa. Nie ma wyboru, bo w wieku 11 miesięcy jego jądra rozpadają się. Dodatkowo zegar tyka, bo plemniki powoli zaczynają gubić się w moczu.

Stosunki płciowe zwierząt

Sezon rozrodczy przypada na zimowe miesiące. Nasienie zużywa w trakcie dwóch tygodni intensywnych kontaktów seksualnych, podczas których pojedyncze seksualne sesje zajmują mu nawet do 14 godzin. W stanie gotowości utrzymuje go wysoki poziom testosteronu, co mogłoby powodować agresję w stosunku do innych samców. Tak jednak nie jest i kontakty z rywalami są dość koleżeńskie. Rywalizować będą ich… plemniki. Silniejszy zapłodni samicę. Istotną rolę odgrywa tu oczywiście testosteron, który utrzymuje m.in. poziom kortyzolu. Dzięki temu samce nie potrzebują częstego dokarmiania i skupiają się wyłącznie na prokreacji. Z resztą w tym czasie pożywienia nie ma zbyt wiele.

Przeczytaj też: 5 popularnych mitów i mało znanych faktów o rekinach

Tu nie ma miejsca na amory

Kopulacje zwierząt tego gatunku przypominają napięty harmonogram, gdzie samce chutliwca nie tracą czasu na zbędne rytuały godowe. Chutliwiec, gdy znajdzie samicę, przystępuje od razu do działania. Chwyta ją przednimi łapami i stabilizuje ugryzieniem w kark. Beznamiętne kąsanie jest na tyle silne, że samicom często na pamiątkę zostają bezwłose łatki na ciele.

Wysokie stężenie kortyzolu ma również ujemne skutki dla zdrowia. Stale utrzymujący się na wysokim poziomie kortyzol jest wyniszczający dla organizmu. Ciało samca zaczyna krwawić i pojawiają się wrzody. Obniża on także zdolność układu odpornościowego do walki z patogenami. Przez to pasożyty bez problemu rozwijają się w ciele samca. Osłabiony organizm nie dożywa wiosny. U samic perspektywa przeżycia przedstawia się w jaśniejszych barwach – nawet połowa może dotrwać do drugiego sezonu rozrodczego.

Seks zwierząt – pasożytnictwo seksualne u żabnic

Żabnice żyją w głębinach. Znane są z bioluminescencyjnego narządu, w którym bakterie produkują wabiące ofiary światło. Wyróżniają je także przepastne szczęki, w których wnętrzu może zniknąć ofiara o rozmiarach samej żabnicy. Z żabnicami związane jest także tzw. pasożytnictwo seksualne, którym charakteryzuje się specjalna rodzina tej ryby z gatunkiem Ceratias holboelli na czele.

Źródło: Wikipedia

W 1925 roku jeden z islandzkich biologów, Bjarni Saemundsson, badając samicę tego gatunku, spostrzegł dwie niewielkie rybki, które pasożytowały na jej ciele. Trzy lata po błędnej identyfikacji maluchów jako niedojrzałych przedstawicieli gatunku okazało się, że to samce. Faktycznie, między obiema płciami istnieje wyraźna dysproporcja w kontekście gabarytów. Samice osiągają nawet do 120 cm długości, a samce maksymalnie kilkanaście. Jeśli mają pecha i nie zwiążą się z samicą, to maksymalna długość, na jaką mają szansę urosnąć, odpowiada długości zaledwie paliczka u małego palca ludzkiej dłoni – mniej więcej 1,3 cm. Taki niewyrośnięty samiec nie dość, że nie dojrzewa, to również żyje krócej.

Poszukiwania pobłyskującej samicy

Kopulacje zwierząt tego gatunku są dość specyficzne. Wszystko zaczyna się od szukania przez samca pobłyskującej z oddali partnerki. Gdy ją znajdzie i wgryzie się w jej brzuch, oczy przestaną być potrzebne i wkrótce zanikną. Stworzony związek będzie nierozerwalny. Samiec przylega do samicy tak ściśle, że układy krwionośne obu organizmów stają się jednym.

Tworzy się jedno ciało, więc technicznie seks u zwierząt tego gatunku, a w zasadzie zapłodnienie, wygląda jak w przypadku obojniaka. Złożony organizm produkuje komórki jajowe i plemniki, które wydzielane są na zewnątrz jednocześnie. Zapłodnione jaja rozwijają się w planktonicznie pływające larwy.

Amerykański serial romantyczny z homarami w roli głównej

Seks u zwierząt
American lobster, Homarus americanus

Przyjrzyjmy się teraz homarowi amerykańskiemu, który jest najcięższym skorupiakiem na świecie. Jest często poławiany ze względu na smaczne mięso, które skryte jest pod okazałym pancerzem. Homary, jak inne stawonogi, linieją, zrzucając karapaks (inna nazwa pancerza), i zastępują go nowym, początkowo miękkim i delikatnym. Stanowi to pewnego rodzaju ograniczenie dla stosunków płciowych. Ponieważ nasienie trzymane jest przez samice w pojemniku na dnie klatki piersiowej, a jaja pod ogonem, kopulacje zwierząt tego gatunku nie mogą zachodzić w każdym momencie. Nie można przecież ryzykować utraty tylu cennych komórek wraz z zewnętrzną pokrywą ciała ot tak.

Homarze czułości

Z tego względu gody zaczynają się w letnich miesiącach po zrzuceniu wylinki. Gdy samica wyczuwa, że zbliża się jej czas, wychwytuje chemiczne komunikaty płynące z prądem wody. Te wysyłane są przez intensywne prądy, które tworzone są przez pływaki. Te pływaki to takie niewielkie wyrostki po brzusznej stronie ciała samca. Płynąc za sygnałem, wchodzi do skalnych schronień swojego wybranka.

Samica powinna oczywiście wybrać dominującego samca, który w zaciekłej walce wygrał z innymi konkurentami. Gdy podpłynie do jego schronienia, zmniejsza jego agresję, wyrzucając wraz z moczem łagodzące związki chemiczne. Gotowość do prokreacji okazuje, wydawać by się mogło, w ludzki sposób. Bardzo czułym, ale krótkim gestem nieśmiało obejmuje samca swoimi odnóżami. Następnie odbywa się taniec i wspólne czekanie na odpowiednią chwilę. Gdy ta nastąpi, samiec przekazuje swoje nasienie do nowego woreczka. Plemniki zostaną użyte do zapłodnienia tysięcy jaj. Po wszystkim samica ustępuje miejsca kolejnej i romantyczny rytuał powtarza się.

W sytuacji, gdy dominujący samiec jest zajęty, a samica wybierze innego, para może dostać reprymendę od władczego przywódcy. Wtedy to homar alfa wyrzuca swojego konkurenta ze schronienia, a samica zostaje bez opieki i możliwości zapłodnienia jaj.

Ten tekst powstał dzięki wsparciu Mecenasów Nauka. To Lubię. Zostań Mecenasem Fundacji.

Inseminacja inwazyjna – tak kopulują pluskwy

Pluskwy rozmnażają się głównie w okresie letnim wtedy, gdy śpisz. Najpierw jednak czeka ich romantyczna kolacja na ludzkim lub zwierzęcym ciele. Wypełzają wtedy ze szczelin w podłodze, sprężyn tapczanu przywoływane dwutlenkiem węgla, który wydostaje się z płuc z każdym oddechem. Po kilkuminutowej kolacji, samce nabierają ochoty na seks i wracają do schronienia, by rozpocząć kopulację. Zwierząt nie trzeba do niej namawiać, choć nie należy ona do najdelikatniejszych, a nazwa – inseminacja inwazyjna – nie jest przypadkowa.

Seks w świecie zwierząt

Polega ona na tym, że samiec przekazuje nasienie samicy nie drogami rodnymi, a wkłuwa się penisem w jej ciało. Najczęściej w konkretnym, łatwym do penetracji miejscu. Mimo że gwarantuje to samicy mniejszy uraz, blizny pozostają. Wewnątrz jamy ciała, plemniki migrują w stronę jajników, gdzie dochodzi do zapłodnienia. Tak w ciągu dorosłego życia samica pluskwy może urodzić setki potomstwa, także ze swoimi dziećmi.

Świat zwierząt to nie tylko piękne, malownicze obrazki z kolorowych produkcji telewizyjnych. To także kontrowersyjne zachowania – również seksualne, które przypominają niezły horror… Wszystko po to, żeby dać początek następnemu pokoleniu. To, jeśli dożyje, zapewne zachowa się tak samo.

Źródła:

https://cdnsciencepub.com/doi/10.1139/f86-279

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1529-8019.2009.01246.x

https://www.annualreviews.org/doi/10.1146/annurev.ento.52.040306.133913

https://www.jstor.org/stable/1443462

https://link.springer.com/article/10.1007/s00360-007-0250-8

Mariusz Gogól
Autor

Mariusz Gogól

Jestem doktorem z zakresu nauk przyrodniczych (doktorat z biochemii), ale swoją ścieżkę zawodową związałem z edukacją i popularyzacją nauki. Jestem związany ze Stowarzyszeniem Rzecznicy Nauki od początku jego działalności, a prywatnie interesuję się sztuką, dizajnem z czasów PRL oraz muzyką ludową z różnych stron świata.
Zobacz również

Podcasty NTL