Shaquille O’Neal i dr Tomek Rożek na jednym parkiecie – nauka i sport w służbie dzieciakom [FOTORELACJA]
„Nie każdy musi być mistrzem parkietu jak Shaq, ale każdy może odkrywać swoje pasje. Także te sportowe. Nauka mówi jasno: sport pozytywnie wpływa na zdrowie, życie i zdolności.” – dr Tomasz Rożek
Chcesz mieć sukces w sporcie? Nie rezygnuj z nauki i odwrotnie.
Tłum, hałas, tłok przy bramkach. Pełne marzeń i nadziei spojrzenia dzieci, które resztkami sił podciągają się na metalowych konstrukcjach. W ich oczach widać cień smutku i niepewności: Czy się uda? Czy zdobędę autograf? Czy spojrzy na mnie? A może zrobię zdjęcie? Organizator, przekrzykując się z głośną muzyką, oznajmia, że zaraz się zacznie, że będą koszulki. Dla dzieci brzmi to jak przytłumiony krzyk kogoś, kto zanurza się pod wodą. To już nieważne.
Wielki Shaq
W tle, za mleczną szybą, wyłania się wielki cień. Zaraz wejdzie. To on – wielki Shaq. Wielki dosłownie i w przenośni. Wszyscy tutaj są dla jego historii, legendy, dokonań. Patrzę na to zjawisko z ogromnym zaciekawieniem. To zupełnie nie mój świat, ale nawet dla kogoś spoza koszykarskiego uniwersum energia tego wydarzenia jest zachwycająca. To opowieść o nadziei, fascynacji, o dotknięciu własnych marzeń z pięknym morałem: warto się starać, sport jest piękny. Choć dla większości ta piękna historia będzie miała małe ziarnko piasku, które trzeszczy w zębach. Większość jednak je przełknie bez nawet najmniejszego grymasu.
Gigant, czasami golem
Wchodzi. Ludzie krzyczą, napierają. Rodzice unoszą dzieci w górę, by mogły choćby zbić piątkę. Autografów, selfie nie będzie, ale może chociaż spojrzenie? Shaq, niczym golem, powoli kroczy do celu, ściska kilka dłoni, ale się nie zatrzymuje. Trwa szał, cała hala patrzy tylko na niego. W tle umykają szkliste oczy chłopców, którym się nie udało. Ktoś krzyczy: „Spojrzał na mnie!” Dziewczynka odpowiada: „Na mnie też! Dotknęłam jego koszulki!”
But z autografem
Z tyłu siedzi ojciec, pustym wzrokiem wpatrzony w biały, oryginalny but Shaqa – tu miał być autograf dla jego syna. Widziałem, jak dzielnie stali przez kilka godzin przy przedniej bramce. Od samego początku obserwowałem ich zapał – było mi trochę przykro, czułem, że się nie uda.
Znając branżę marketingową, od razu wiedziałem: za takie rzeczy płaci się ekstra. Gwiazda wie, ile wart będzie but z jej podpisem, ma swoje w kontrakcie, nie musi robić nic ponad to… rzadko kiedy robi. Czy mam o to pretensje? Nie. Pewnie kilkaset milionów ludzi na świecie chciałoby taki podpis. Facet przez całe życie musi walczyć o swoją prywatność, zmagać się z rozmarzonymi rodzicami, którzy nie dają mu spokoju, nawet w restauracji. Tak było dzień wcześniej. Każdy ma swoją wytrzymałość. A intencje niektórych nie są czyste – jeden chce autografu dla dziecka, inny wystawi go na eBayu za kilka tysięcy dolarów.
Krótka ceremonia powitalna zakończyła się pod koszem. Do Shaqa podszedł Tomek Rożek, chwilę z nim rozmawiał. Ciekawa pogawędka naukowca z wielkim sportowcem – dwa światy spotykają się w jednym punkcie. Szkoda, że tak krótko, szkoda, że w takim hałasie, szkoda, że bez tłumaczenia dla publiczności.
Sport to też nauka
„Nie każdy musi być mistrzem parkietu jak Shaq, ale każdy może odkrywać swoje pasje. Także te sportowe. Nauka mówi jasno: sport pozytywnie wpływa na zdrowie, życie i zdolności.” Powiedział do publiczności Tomasz Rożek. Wartością jest sport, wartością jest nauka – zwłaszcza gdy spotykają się na takim poziomie, kiedy są w zasięgu ręki każdego. Pomyślałem wtedy, że czasami ważniejszy od treści jest gest, bo on niesie za sobą silniejszy przekaz – w końcu przez wiele lat fotografowałem wydarzenia dyplomatyczne. Nie słyszeliśmy odpowiedzi, ale widzieliśmy, że sport i nauka to sojusznicy. Wartościowi sportowcy z wartościowymi naukowcami chcą działać razem. W dyplomacji tak właśnie kreuje się kierunki polityki – uznajmy, że to mechanizm uniwersalny. Stworzono sytuację, dzięki której powstały zdjęcia, mogące kształtować ścieżkę dla dzieciaków. Chcesz mieć sukces w sporcie? Nie rezygnuj z nauki i odwrotnie.
Kosz dla potrzebujących
Po części edukacyjnej przyszła pora na spotkanie z influencerami koszykarskimi. Zorganizowano pokaz rzutów do kosza, który stał się świetnym pretekstem do zbiórki na cele charytatywne. Młodzi koszykarze, którzy brali wcześniej udział w turnieju, mieli okazję na bliższe spotkanie z Shaqiem. Ci bardziej przebojowi zdobyli selfie, niektórzy nawet autograf.
Lekcja życia
Niestety, Shaq nie został dłużej niż przewidywał program – takie jego prawo. Szybko opuścił halę, kierując się do eskortowanej przez policję kolumny samochodów, rozdając jeszcze po drodze kilka autografów. Wychodząc, zauważyłem wiele szklistych oczu, ale też sporo uśmiechów. Jak to w życiu – warto próbować, nie poddawać się, a tym bardziej nie załamywać, jeśli się nie uda. Tak samo na hali z gwiazdą NBA, jak i w codziennym życiu. Tę lekcję niech dzieciaki zabiorą ze sobą.
Warto podkreślić, że wydarzenia takie jak to, mają nie tylko dostarczać rozrywki, ale przede wszystkim inspirować. Nauka to Lubię, będąc częścią tej inicjatywy, pokazała, że nauka i sport mogą iść w parze, budując zdrowe nawyki i rozwijając talenty dzieci. Dzięki takim spotkaniom młodzi ludzie uczą się, że każda pasja – czy to nauka, czy sport – może stać się mostem do sukcesu w dorosłym życiu.
Koniecznie zajrzyjcie: https://naukatolubie.store/ by zapoznać się z książką „Jak Działa Sport?”, którą otrzymali najmłodsi koszykarze i koszykarki.
Koniecznie zajrzyjcie: https://naukatolubie.store/ by zapoznać się z książką „Jak Działa Sport?”, którą otrzymali najmłodsi koszykarze i koszykarki.