Co to jest SWIFT i co da jego odcięcie?

Tomasz Rożek
T. Rożek
28.02.2022

Rosja zostaje odcięta od systemu SWIFT przez kolejne państwa. Jakie będą tego konsekwencje i co to jest SWIFT? Odpowiedź na te pytania w najnowszym materiale video na kanale Nauka. To Lubię.

Wesprzyj zrzutkę Nauka. To Lubię

Gdy robię to wideo, na odcięcie Rosji od systemu SWIFT zgodzili się w końcu Włosi i Węgrzy, a nawet Niemcy pod warunkiem, że nie będą odcięte od tego systemu wszystkie rosyjskie banki. Odłączenie od systemu SWIFT nazywane jest często bronią jądrową, bronią atomową. Dlaczego? W tym materiale wyjaśnię, co to jest system SWIFT.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że sytuacja na Ukrainie zmienia się z godziny na godzinę. To wideo robię w nocy z 27.02/28.02.2022, dlatego proszę wziąć to pod uwagę.

SWIFT – definicja

SWIFT to skrót od Safety for Worldwide Interbank Financial Communication, czyli Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej. To bardzo mała organizacja założona prawie 50 lat temu w Belgii. Organizacja jest mała, ale potężna albo jak mówią inni, jest mała i przez to podatna na polityczne naciski. Nie należy do żadnego z rządów lecz jest stowarzyszeniem banków, ale banków, które chcą dobrze żyć z rządami.

Jak działa system SWIFT?

SWIFT to w zasadzie sieć, której zadaniem jest wymiana informacji pomiędzy międzynarodowymi instytucjami finansowymi. W Tym bankami, ale także giełdami, domami maklerskim, a nawet towarzystwami ubezpieczeniowymi. Najłatwiej, gdy przelewy pomiędzy tymi instytucjami są wykonywane w obrębie jednego kraju (najszybciej dzieje się to, gdy konta tych różnych organizacji w ogóle są w jednym banku, bo wtedy wszystko się zamyka w obrębie jednej instytucji).

Gdy dzieje się to pomiędzy dwoma bankami, ale dalej w jednym kraju, każdy kraj ma system szybkiej wymiany informacji. Schody zaczynają się wtedy, gdy przelewy płatności robione są pomiędzy bankami, które należą do różnych systemów, czyli bankami należącymi do różnych krajów. A czasami bywa tak, że takie przelewy międzynarodowe czy w takie przelewy zaangażowanych jest kilka banków w różnych krajach.

Po co nam SWIFT?

System SWIFT powstał po to, by pieniądze były bezpieczne, a informacje trafiały tam, gdzie trafić powinny. Co to jest SWIFT w skrócie rzecz ujmując? To pewien rodzaj standardu, bez którego nie da się wykonać żadnej międzynarodowej operacji finansowej. Każdy bank, który znajduje się w systemie, a takich banków jest kilkanaście tysięcy w około 200 krajach, ma swój unikalny kod, dzięki któremu oprogramowanie całego systemu, które nazywa się Swift Net Link może zidentyfikować źródło i cel transferu. Ten kod, o którym mówię składa się z od 8 do 11 znaków liter. Pierwsze cztery to kod banku. Kolejne dwie to to kod kraju, a ostatnie dwie kod lokalizacji siedziby banku.

Co oznacza odcięcie od systemu SWIFT?

Dla przykładu SWIFT Banku Pekao Bank Polski to BPKOPLPW. Pekao to bank Pekao, PL czyli Polska, PW czyli siedziba znajduje się w Warszawie. Odcięcie jakiegoś kraju oznacza, że w systemie w tym oprogramowaniu zostaje wyłączone rozpoznawanie tych kodów, a to uniemożliwia międzynarodowe transfery. To oznacza z kolei całkowite odcięcie gospodarki i ekonomii od światowego obiegu, a także wstrzymanie np. transakcji internetowych czy sparaliżowanie wewnętrznego systemu finansowego, bo często korzysta on z pośrednictwa banków i instytucji międzynarodowych. Może to uniemożliwić także korzystanie na przykład z niektórych kart kredytowych czy zablokowanie wymiany walut, o ile nie są to wymiany w gotówce.

W jednej z analiz przeczytałem, że odcięcie od systemu SWIFT to jak przecięcie kabla telefonicznego, który jest podłączony do centrali telefonicznej. W centrali wszystkie urządzenia działają, no ale nie ma możliwości kontaktowania i komunikowania się ze światem zewnętrznym.

Odcięcie od systemu to nie wszystko

Paraliż gospodarki byłby pełny, gdyby… Ale właśnie tutaj jest kilka „ale”. Po pierwsze, gdy opracowuję ten materiał tylko niektóre banki w Rosji zostały odcięte od SWIFT. Po drugie, nawet gdyby były odcięte wszystkie, Rosja dalej może wykonywać operacje międzynarodowe finansowe przez banki innych krajów, takich jak chociażby Białoruś. Trzeba by było odciąć i Białoruś, ale wtedy nie wykluczone, że znalazłoby się jeszcze jakieś inne państwo gotowe pomóc. Tutaj jest dobry przykład kraju, który od 2012 roku jest odcięty od systemu SWIFT, czyli mam na myśli Iran. W jego imieniu niektóre operacje wykonują banki z Kataru. Bez Swift można też robić transakcje gotówką albo przesyłać informacje konieczne do przelewów pocztą albo faksem (choć wiem, że brzmi to dość absurdalnie).

Nie ma wątpliwości. że Odcięcie od SWIFT to ogromne utrudnienie i całkowita utrata pozycji na arenie międzynarodowej. No ale wydaje mi się, że dzisiaj Rosja już jest na takim etapie, że tej pozycji na arenie międzynarodowej i tak nie ma. Unia Europejska zakazała dodatkowo wykonywać jakiekolwiek operacje finansowe z bankiem centralnym Rosji, więc te sankcje choć każda z osobna jest do jakoś do obejścia, gdy się spiętrzą, staną się ogromnym problemem. W końcu Rosja mogłaby korzystać z alternatywnego dla SWIFT systemu stworzonego przez Chiny. Tyle że wtedy to Chiny miałyby kontrolę nad transferami międzynarodowymi Moskwy, o ile w ogóle Pekin pozwoliłby spiąć Rosję w swój system.

Innym też się oberwie

I tu zaczynają się problemy, bo Swift gwarantuje to, że można śledzić transakcje międzynarodowe Rosji. Gdy zostanie ona wypięta, nie ma łatwego sposobu, by to robić. Ponadto wypięcie Rosji naraża inne kraje na spore straty i to na wiele różnych sposobów. W kłopoty mogą wpaść nie tylko ci, którzy z Moskwą chcą robić interesy mimo wojny, ale także ci, którzy w Rosji zainwestowali. Np. w firmy, które w Rosji mają fabryki, magazyny czy swoje oddziały, a więc i swoich pracowników. To także polskie firmy. Nawet jeżeli swoją działalność zawiesiły, nawet jeżeli nie popierają działań Władimira Putina, zostaną odcięte od swojej własności.

Odłączenie rosyjskiego systemu bankowego od światowej ekonomii oznacza nie tylko to, że Rosja nie może robić przelewów na zewnątrz, ale także to, że do Rosji nie można robić przelewów. Nie ma więc jak np. zapłacić za gaz albo ropę. No chyba że spakuje się gotówkę do walizki i poleci do Moskwy zapłacić w gotówce… Jeżeli nie będzie się dało zapłacić, Rosja może odciąć gaz i ropę. Są kraje, które w Rosji kupują 100 proc. swojego gazu i ropy. Jest zima i czy rzeczywiście takie dziwne wydaje się to, że niektórzy przywódcy nie są zachwyceni odcięciem od SWIFT?

Taktyka domku z kart

Mówiłem w moich firmach o tym już kilka razy. Uzależnienie energetyczne od Rosji jest problemem politycznym i może być finansowym. I właśnie takim się stało. Zobaczcie koniecznie mój film o niemieckich elektrowniach jądrowych, czy w zasadzie o tym, dlaczego Niemcy wyłączają swoje elektrownie jądrowe mimo tego, że te mogłyby spokojnie jeszcze pracować.

Zobacz film: Widziałeś billboard z żarówką? Mój komentarz

Wyłącza się je po to, by uzależnić nie tylko Niemcy, ale także pozostałe kraje Europy od rosyjskiego gazu. Ta polityka, która w Niemczech jest prowadzona od przynajmniej kilkudziesięciu lat, w ciągu ostatnich kilku dni rozsypała się jak domek z kart.

Zobacz również

Podcasty NTL