Pandora Gate – moje stanowisko

Redakcja NTL
NTL
19.10.2023

Długo zastanawiałem się nad tym, czy cokolwiek powiedzieć o Pandora Gate, czyli o być może największym skandalu w historii polskiego Internetu. Nie pokażę nowych skrinów, nie wymienię nowych antybohaterów. Ale chcę wam pokazać pewien mechanizm, z którego być może nie wszyscy zdają sobie sprawę.

Wprowadzenie

Dzisiaj często pada pytanie, gdzie byli ci, którzy wiedzieli? Dlaczego nie reagowali? Kim są ci, którzy mieli reagować? Ich jest znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać.

Youtuberzy wykorzystywali swoją pozycję w internecie do wątpliwych moralnie, nieobyczajnych albo zwyczajnie przestępczych zachowań względem dzieci, czy nastolatków, dla których nierzadko byli wzorem. Wszystko to było możliwe dzięki zasięgom, które w dużej mierze były budowane dzięki pieniądzom.

Pieniądze, jakie można zarobić na reklamach youtube’owych są niczym w porównaniu z pieniędzmi, jakie można zarobić na współpracach z dużymi firmami, z dużymi markami. Marka nie tylko daje pieniądze, ale także uwiarygadnia twórcę. A dając mu zarobić, daje mu narzędzia do tego, by zwiększać zasięgi. By robić więcej filmów, by realizować bardziej oryginalne pomysły, by robić relacje z różnych zakątków świata, by wynajmować wille i przerabiać je na plany zdjęciowe… Mógłbym długo wymieniać. Bez tych pieniędzy nie byłoby tak dużych zasięgów.

Jak ten biznes działa?

Pomiędzy twórcą a firmą, marką, jest agencja marketingowa. Agencje nic nie wiedziały? Nie wierzę. Dlaczego? O tym za chwilę. W tej układance jest jeszcze jeden element, a mianowicie sieć partnerska. Każdy duży twórca musi mieć podpisaną umowę z siecią partnerską, która jest pośrednikiem pomiędzy twórcą a YouTubem. Taka sieć bywa wsparciem technicznym, ale także często jest menagerem twórcy i pierwszym sitem, przez które musi się przebić zewnętrzna agencja marketingowa.

Sieć partnerska żyje z reklam wyświetlanych na kanale twórcy oraz z umów, które dla twórcy ogarnęła. Te wszystkie firmy, ci wszyscy ludzie nie wiedzieli? Stawiam tezę że wiedzieli. Dzisiaj coraz częściej pojawiają się fragmenty streamów, wywiadów, wpadek czy głupich żartów, w których ten temat pojawiał się już od dawna.

W agencjach, w sieciach partnerskich są osoby, których zadaniem jest śledzenie treści, które pojawiają się na kanałach dużych twórców, ale także śledzenie, co o twórcy mówią inni. A niektórzy już wcześniej mówili. Tyle tylko, że branża wolała siedzieć cicho. No właśnie, jest jeszcze branża.

Przecież ci twórcy, o których dzisiaj się mówi, byli wielokrotnie nagradzani przez np. branżę  videomarketingu. Każda nagroda to okazja do tego, by podnieść ceny za swoje usługi, każde dodatkowe pieniądze zwiększają możliwości tworzenia treści, a to podnosi zasięgi. Koło się zamyka. A żeby zamknęło się w całości, to warto jeszcze dodać inne media. Np. telewizje śniadaniowe, programy rozrywkowe, do których przecież ci twórcy byli regularnie zapraszani. I znowu, ekspozycja buduje markę, marka daje pieniądze, pieniądze dają możliwości na zwiększenie zasięgów. A duże zasięgi w oczach dzieci budują autorytet.

Akademia Cyfrowego Rodzica

Kilka lat temu założyłem Akademię Cyfrowego Rodzica, serwis, którego zadaniem jest przekazanie wiedzy na temat niebezpieczeństw, jakie płyną ze strony cyfrowego świata. Moją motywacją było uwrażliwienie rodziców i dzieci na zjawiska, które w cyfrowym świecie mogą się pojawić. Nie straszymy, robimy filmy, webinary, prowadzimy bloga.

Wejdź na AKADEMIĘ CYFROWEGO RODZICA!

Mówiliśmy wiele razy o sharentingu, patostreamach czy sekstingu. W kontekście Pandora Gate pojawia się jeszcze grooming. Czym jest? Może być wstępem do pedofilii, przygotowaniem sobie pod nią gruntu. Grooming to uwodzenie, manipulowanie, nakłanianie do wysyłania nagich zdjęć, molestowanie dzieci przez osoby starsze – zwykle za pośrednictwem internetu, czy środków komunikacji.

Wszystko wskazuje na to, że groomingu dopuszczało się kilku bardzo popularnych youtuberów, a kolejni ich kryli. O co jeszcze się oskarża kilku wpływowych influencerów? O zachowania pedofilskie, albo seksualne wykorzystywanie nieletnich, o brak reakcji na takie zachowania mimo wiedzy o nich, a także o seksualizację dzieci, czy swoich nieco starszych nastoletnich fanów w celu budowania zasięgów.

Łączna liczba subskrypcji kilku najważniejszych youtuberów zamieszanych w Pandora Gate sięga dziesięciu milionów. Te osoby, ich treści, były regularnie oglądane przez miliony dzieci. Twórcy z tysiącami z nich mogli pisać i spotykać się na fanowskich zlotach.

I tu kolejny element układanki. Kto te zloty organizował? Nie widział? Nie wiedział? Czy ktokolwiek kontrolował? Setki młodych ludzi mogły zostać skrzywdzone przez przekroczenie granicy, która nigdy nie powinna być przekroczona.

I mówiąc o granicy nie mówię tylko o zachowaniach jawnie łamiących prawo. Mówię także o granicy w pokazywanych treściach. Czy kiedykolwiek widzieliście treści filmów, czy wsłuchiwaliście się w treści piosenek, które oglądają, które nucą pod nosem wasze dzieci? Zróbcie to. A myślę, że nie raz złapiecie się za głowę.

Co możemy zrobić?

Jeżeli chcemy mieć zdrowe psychicznie dzieci, jeżeli chcemy mieć zdrowe relacje, nie tylko w rodzinie, ale także w społeczeństwie, musimy dbać o treści, jakie trafiają do głów najmłodszych. Jedna rzecz to jawne łamanie prawa. Tym powinien się zająć prokurator i sąd. Ja mówię o szerszym zjawisku, jakim jest uzależnienie od smartfona, codzienne stykanie się z treściami wulgarnymi, seksistowskimi, często erotycznymi, na pewno nieodpowiednimi dla dzieci.

I jeszcze jedno. Sprawa wypłynęła, bo jedna dziewczyna pękła i publicznie opowiedziała o swoich doświadczeniach. A wtedy inne ofiary zaczęły mówić. Nie mam wątpliwości, że nie wszystkie się ujawniły i nie wszystkie się ujawnią. Bo to, co mogą takiej osobie zgotować fani, żeby nie powiedzieć psychofani jakiegoś twórcy, to piekło na ziemi. Osobom, które znajdują w sobie siłę i ujawniają tego rodzaju działania, należy się ogromny szacunek i wsparcie.

Dzisiaj wszyscy mówią o kilku najbardziej znanych osobach, te same skriny, głosówki, zdjęcia czy fragmenty filmów pojawiają się w dziesiątkach jak nie setkach materiałów innych twórców, którzy na tej aferze zarabiają i budują swoje zasięgi. Ciekawe, ilu z nich brało w tym wszystkim udział, ilu z nich broni się przez atak, kreując siebie na tych sprawiedliwych. Będąc na tej pozycji trudniej być zaatakowanym.

Cyfrowy świat, w którym poruszają się dzieci, nie zawsze i nie do końca jest zrozumiały dla rodziców. Nie nadążymy za nim. Trzeba postawić na budowanie relacji, na bliskość i na szczerość, na wspólnie spędzony czas. Jeśli w to nie zainwestujemy, dzieci będą szukać wsparcia, oparcia, gdzie indziej. Dziecko musi wiedzieć, że to dom i rodzina są bezpiecznymi przystaniami. Tylko w ten sposób możemy uchronić je przed niebezpieczeństwami. Bo tych niestety jest coraz więcej.

Wybrane źródła:

https://natemat.pl/514822,pandora-gate-o-co-chodzi-i-kto-jest-kim-w-aferze-na-youtube-wyjasniamy

https://www.eska.pl/news/pandora-gate-co-to-wardega-najwieksza-afera-w-historii-polskiego-internetu-aa-BjDo-sc6w-yBFS.html

https://www.infor.pl/prawo/dziecko-i-prawo/przemoc-i-molestowanie/261061,czym-jest-grooming.html

https://depotuw.ceon.pl/handle/item/637

Zobacz również

Podcasty NTL