Broad Peak – w poszukiwaniu drogi na szczyt 

Tomasz Rożek
T. Rożek
15.09.2022

Jak zmierzyć wysokość szczytu? Jak robiono to kiedyś, a jakie metody mamy teraz? Skąd przy wspinaczce na szczyt mamy pewność, że dotarliśmy na sam wierzchołek góry, kiedy na przykład załamie się pogoda? O tym przeczytasz w tym materiale.

Czy zmierzenie wysokości góry jest proste?

Jak coś wydaje się zbyt proste, to znaczy, że nie działa. Może to nie jest jakaś moja życiowa dewiza, ale dość często się sprawdza. Wiecie, jak mierzy się wysokość górskiego szczytu? Mówimy, że na przykład Broad Peak ma wysokość 8051 metrów nad poziomem morza. Metrów nad poziomem morza – to stwierdzenie powtarzamy za każdym razem. Proste, prawda? Otóż nie. To bardzo skomplikowane. 

O Broad Peak powiedziałem, ponieważ do zrobienia tego odcinka zainspirowała mnie historia Macieja Berbeki, który w 1988 roku dotarł – jak mu się wydawało – na szczyt Broad Peak. Niestety tak naprawdę był na przedwierzchołku, a do celu zabrakło mu kilkunastu zaledwie metrów. Maciej Berbeka wrócił na szczyt 25 lat później i… nic więcej nie powiem, ale o tym powrocie opowiada film, który możecie zobaczyć na platformie Netflix.

Jak obliczyć wysokość nad poziomem morza?

Specjalistycznych stron, kanałów i serwisów o tematyce himalaizmu albo zimowego himalaizmu jest wiele i nie mam zamiaru się w tych sprawach wypowiadać. Nigdy w Himalajach nie byłem, nigdy nie brałem udziału w żadnej wymagającej wyprawie górskiej. Ale temat jest dla mnie ciekawy z innego punktu widzenia. Takiego – powiedziałbym –nieoczywistego. W zasadzie już o nim powiedziałem. W jaki sposób mierzymy wysokość szczytów, a potem, skoro już wiemy, dokąd idziemy, to skąd mamy pewność, że dotarliśmy na sam wierzchołek, kiedy np. załamie się pogoda? 

Różny poziom wód w różnych zakątkach świata

Zacznę od wysokości szczytów. To bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Poziom morza czy oceanu nawet w jednym miejscu wcale nie jest stały, poza tym jest inny w różnych miejscach na Ziemi, chociażby z powodu prądów, pływów, no i przede wszystkim z powodu wirowania Ziemi.

Poziom oceanów czy mórz jest wyższy na równiku i zmniejsza się, gdy od równika się oddalamy. To efekt ruchu wirowego Ziemi. No i nie zapominajmy, że góry bardzo rzadko znajdują się w pobliżu otwartego morza, czasami szczyty od najbliższego oceanu dzielą tysiące kilometrów. Ponadto szczyty gór często pokryte są warstwą śniegu i lodu, która zmienia swoją grubość. No to jak mierzy się wysokość górskich szczytów? 

Czy da się oszacować wysokość góry na oko?

Tak historycznie na początku wysokość szacowano na oko. Oczywiście nie miało to większego matematycznego sensu, bo to, jak widzimy różne obiekty, zależy od wielu czynników. W tym od odległości czy od tego, na jakiej wysokości jest sam obserwator. Z dwóch szczytów ten z lewej może się wydawać niższy, a w rzeczywistości jest wyższy, tylko po prostu znajduje się dalej od tego z prawej. 

Jak zmierzyć wysokość szczytu? Odkrycia Stanisława Staszica

Pierwsze poważne pomiary wysokości wykorzystywały odkrytą zależność między wysokością a ciśnieniem atmosferycznym – zajmował się nimi między innymi Stanisław Staszic. Naturalnie im wyżej, tym niższe ciśnienie, ale ciśnienie na wysokości powiedzmy 5 tysięcy metrów, w różnych miejscach na świecie wcale nie musi być takie same, bo na ciśnienie wpływ ma wiele czynników, a nie tylko sama wysokość. Im lepiej rozumieliśmy te czynniki, tym dokładniejsze te pomiary były, ale wciąż ich niepewność była dość duża.

To też Cię zainteresuje: Diamenty z plastiku? Nowe odkrycia naukowe

Mierzenie wysokości nad poziomem morza metodami triangulacyjnymi

Potem przyszły metody triangulacyjne, czyli polegające na odniesieniu się do obiektów o znanej wysokości. Taki pomiar jest matematycznie bardzo prosty, ale w praktyce trudny. Dlaczego? Bo góry nie wyrastają na płaskim terenie, ponadto trudno się mierzy odległości do ich szczytów. Jakimś ułatwieniem jest wykorzystanie zdjęć lotniczych, ale samolotem też nie wszędzie da się dolecieć. W Himalajach trudno o lotnisko.


Nawigacja i skaning laserowy

No i w końcu metody wykorzystujące nawigację satelitarną i skaning laserowy. Każda z tych metod ma swoje ograniczenia, ale głównym problemem jest to, do czego wysokość szczytu odnosić? Do średniej wysokości w okolicy? Do poziomu jednego konkretnego punktu, jakim jest na przykład poziom oceanu? A jak tak, to do którego oceanu i o jakiej porze roku? No i co zrobić, gdy poziom oceanu – na przykład z powodu zmian klimatu – zaczyna się podnosić? Powinno się wtedy zmieniać mapy? 

Gdy odpowiadano sobie na te pytania, uznano, że poziom morza rzeczywiście będzie najlepszy, ale nie konkretnego morza, tylko takiego, którego w rzeczywistości nie ma. Ten poziom morza z 8051 metrów nad poziomem morza to poziom, który jest średnią wszystkich znanych poziomów mórz, na których wahania wpływ mają między innymi takie czynniki jak falowanie, prądy i pływy.

Ta średnia z czasem nieco się zmienia, a więc – zgodnie z tą zasadą – z czasem zmienia się także wysokość szczytów nad poziomem morza. Ale ona zmienia się także dlatego, że niektóre góry się wypiętrzają, a inne opadają z powodów geologicznych. Dlatego co jakiś czas robiona jest korekta wysokości. 

Skąd himalaista ma pewność, że zdobył szczyt?

Znajomość wysokości co do centymetra nie ma chyba dla wchodzących na szczyty większego znaczenia. Ogromne znaczenie ma natomiast to, czy oni tam w ogóle dotarli. I znowu, sprawa wydaje się prosta, ale wcale taka nie jest. Bo wysoko w górach może panować mgła albo śnieżyca, a wtedy nie widać otoczenia. Poza tym szczyty bardzo rzadko są samotne, a jeśli w bliskiej odległości jest ich więcej, to skąd wiadomo, który z nich jest najwyższy, czyli który jest czubkiem góry?

Sprawa wywołuje emocje szczególnie, gdy chodzi o samotnych wspinaczy. Wielokrotnie w przeszłości zdarzało się, że jedni zarzucali drugim, że tak naprawdę nie było ich na szczycie.

Zobacz też: Dlaczego nie wykorzystujemy GEOTERMII?

No to znowu historycznie. Pierwszym dowodem była obserwacja śmiałka z ostatniej bazy i zdjęcia, które wykonywał on na szczycie – jeśli pozwalała na to pogoda. Gdy wspinaczka zaczęła być bardziej popularna, wspinacz bądź wspinacze, którzy zdobywali szczyt, zabierali z niego jakiś drobiazg, na przykład proporczyk pozostawiony przez poprzedni zespół, sami zostawiając coś w zamian.

Dzisiaj sprawa jest łatwiejsza, bo wspinacze mają ze sobą trackery GPS, a te jednoznacznie rozwiewają wszelkie wątpliwości. Co do centymetra nad poziomem morza… które wcale nie jest poziomem morza. 

Maciej Berbeka i jego zmagania z Broad Peak

Historia polskiego himalaizmu pełna jest ciekawych, poruszających, ale też nierzadko tragicznych opowieści. Do motywu wysokości i lokalizacji na szczycie nawiązuje przypadek Macieja Berbeki, który w 1988 roku dotarł – jak mu się wydawało – na szczyt Broad Peak. Tak naprawdę był na przedwierzchołku Rocky Summit. Do celu zabrakło mu kilkanaście metrów w pionie, co przekładało się na kilkadziesiąt minut marszu granią. Inspiracją do stworzenia dzisiejszego materiału był film „Broad Peak”, opowiadający o powrocie Macieja Berbeki na tytułowy szczyt po 25 latach od poprzedniej – nieuznanej – próby zdobycia. Jak powiedziałem, film możecie zobaczyć na Netflixie.

Ukazał się także nowy odcinek podcastu „Nauka. To Lubię”, w którym rozmawiam z Leszkiem Dawidem, reżyserem filmu, oraz Jackiem Jawieniem, himalaistą, zdobywcą wielu szczytów. 

Autor

Tomasz Rożek

Z wykształcenia jestem fizykiem, a z zawodu dziennikarzem naukowym. Od lat tworzę markę Nauka. To Lubię, a dodatkowo kieruję działem naukowym w tygodniku Gość Niedzielny i współpracuję z wieloma mediami i redakcjami. Jestem szczęśliwym tatą bliźniaków: Zuzi i Janka oraz mężem Ani.
Zobacz również
Szukamy łowców meteorytów

Szukamy łowców meteorytów

19.04.2024 6 min czytania

Podcasty NTL